40 i 4

Słuchaj mię, Sauromatha...

Adam Mickiewicz w III części Dziadów napisał:


I słyszę z nieba głosy jak gromy:

To namiestnik wolności na ziemi widomy!

On to na sławie zbuduje ogromy

Swego kościoła!

Nad ludy i nad króle podniesiony;

Na trzech stoi koronach, a sam bez korony;

A życie jego - trud trudów,

A tytuł jego - lud ludów;

Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,

A imię jego czterdzieści i cztery.

Sława! sława! sława!


Po publikacji, w Paryżu, odbyła się konferencja prasowa. Adam Mickiewicz, redaktor naczelny emigracyjnego pisma pod tytułem - nomen omen - Trybuna Ludów, zapytany o znaczenie swego posta, odpowiedział: - Kiedy to pisałem, wiedziałem, o co mi chodzi, ale teraz już nie pamiętam (sic!).


W tradycji biblijnej, i historycznej, m.in. rzymskiej - przed powstaniem Republiki, znaczenie narodu, jego odwieczne trwanie, podkreślano liczbą władców. Spróbujmy zatem odszyfrować słowa naszego Wieszcza.


Na trzech stoi koronach, a sam bez korony - Naród polski, podzielony pomiędzy trzech zaborców (trzy absolutystyczne monarchie - rosyjską, pruską i austriacką), o którym nie mógł wówczas napisać wprost, pod kontrolą cenzury i carskiej Ochrany.

A życie jego - trud trudów - fraza biblijna.

A tytuł jego - lud ludów - naród.

Z matki obcej, krew jego dawne bohatery - z Dobrawy, księżniczki czeskiej z rodu Przemyślidów, pierwszej żony pierwszego polskiego, historycznego władcy - Mieszka I.

A imię jego czterdzieści i cztery - policzcie władców Polski, do czasu, kiedy Adam Mickiewicz napisał te słowa. Było ich 42., plus dwóch rosyjskich carów, którzy przyznali sobie ten tytuł - Aleksander I Pawłowicz Romanow i Mikołaj I Pawłowicz Romanow.


40 i 4 - to Naród polski.


Tej prostej zagadki nie mogli przez dziesięciolecia rozwiązać najwybitniejsi polscy językoznawcy. Nie czytali Biblii. Nie byli historykami. Nie myśleli refleksyjnie…


Andrzej Schymalla

Komentarze