Andrzej Shymally de Szemenye Schymalla / Pieśń Neosarmacka Druga

 


Słuchaj mię, Sauromatha…


Karabela, szabla taka

W ręku Lacha - Orła znak!

Nikt już dzisiaj nie pamięta

Czy jest święta, czy wyklęta

Czy na jawie, czy we snach?


Nikt nie zgadnie, jaka puenta

Zwieńczy koniec, lubo krach

Karabela, szabla taka

I na jawie, i we snach!


Przy niej to, w czas niespokojny

Chadzał mąż, alibo gach

Karabela, szabla taka

W ręku Lacha - Orła znak!


Znakiem tego, mój kolego

Noś się przy niej, jeśliś Lach

Bo jest święta i wyklęta

Dziś na jawie, nie we snach!


W strychu szczycie, tu, za Ścianą

Na kobiercu zblakłym - z łat

Miej pod ręką, Mocium Panie

Karabelę - tę sprzed lat


I paradna, lubo czarna, zwana

Kara-serpentyną, niech przy Waci

Pozostanie, choć jej wiek i blask

Przeminą…


Panią Barską, czy demeszką

Na krzyż machnij, boś jest Lach

Ta komara w locie zetnie

No, i owad pójdzie w piach


Nią upomnisz się o dzieje

Z nią przeżyjesz życia szmat

Krzywą, Bratku, serpentyną

Wroga ciach

I szach, i mat!


(AD 2022)

Komentarze