Pamiętamy, co było, więc wiemy, co będzie.

 

O msze, o odpusty, o świętych, o nadania, o sakramenty... W wypełnionych ciałami okopach - wojny trzydziestoletniej - narodziła się nam współczesna, nowoczesna Europa (trawestacja wiersza JK, Koniec wojny trzydziestoletniej). Później przyszła moda na wojny o pokój. Napoleoniady... i pierwsze nowożytne ludobójstwo. W pierwszej fazie wojny światowej Europa się zatraciła, ale w jej wyniku powstały państwa narodowe, które uzyskały prawo samodzielnego stanowienia swojej racji stanu. O fazie drugiej zdecydował pacyfizm przerażonych ogromem strat poniesionych w fazie pierwszej. I nadszedł kataklizm, przedtem nieznany.


Jeżeli przyjrzymy się ostatniemu millenium - częściowo oświeconemu, a nawet temu poprzedniemu - częściowo ociemniałemu, zauważymy, że początek, ca 35 lat (jedno pokolenie), lub pierwsza połowa każdego stulecia to napięcia i groźby zmierzające do wojny i zniszczenia. Później przychodził czas liczenia strat, odprężenia, prosperity, zmęczenia spokojem, przełomu kolejnego stulecia, rozliczeń nierozliczonych, ponownych napięć i konfliktu. W której fazie pierwszego stulecia nowego, a już częściowo ociemniałego millenium teraz jesteśmy?…


ISS/ACMS


(Nota redakcyjna z 20 marca 2020 roku - vide: Blog)

Komentarze