Polowanie na wilki
Biegnę, z całych sił rwę, ścięgna trzaskają i kości
Jak wczoraj, tak i dziś, przyszło sobie postrzelać
Paru gości
Ze wszystkich stron ostępu otaczają nas, zwartym
Szeregiem idą przez las, na bieli śniegu krwawy
Ślad
Taki na świecie z dawna ład!
Strzelają w ostęp zza drzew, z dubeltówek - z obu luf
Krzyczą mordercy - blisko, coraz bliżej, słychać sforę
Gończych psów
Nagonka, idzie nagonka, bezradnie szczerzymy kły
Fladry na wietrze łopocą, mordercy naszej chcą
Krwi!
Wilk nie może naruszyć linii flar, jak ślepe szczenię
Skomli przez łzy, wszak od wieków zabawa ta trwa
I my…
Nie przejdziemy przez fladry, czerwone jak nasza
Krew, z mlekiem matki wyssaliśmy reguły tej gry
I ty…
Nie przejdziesz przez czerwony kordon, przecież
Oni to ludzie, a wilki to my!
Nagonka, idzie nagonka, bezradnie szczerzymy kły
Fladry na wietrze łopocą, mordercy naszej chcą
Krwi!
- Powiedz nam, stary wilku, już na karku jeży się sierść
- Powiedz nam, nasz przewodniku, dlaczego nie możemy
Przejść?
- Nie przejdziesz przez fladry, czerwone jak nasza krew
- Wszak z mlekiem matki, i ty, wyssałeś reguły tej gry!
...
Nie przeraził mnie wrzask, ja śmierć już widziałem
Choć kula świsnęła, jak bat - przed siebie, na oślep
Pognałem...
- Wyrwałem się z kręgu czerwonych szmat!
Nagonka, idzie nagonka, bezradnie szczerzymy kły
Fladry na wietrze łopocą, mordercy naszej chcą
Krwi!
(Tłumaczenie i parafraza utworu Охота на волков © Andrzej Schymalla)
Ps. W Internecie pod tym utworem wyłączono komentarze. Nietrudno się domyślić, dlaczego.
Komentarze
Prześlij komentarz