Jak w smutnej parafii
W dzikiej, złej guberni
Trafiały się chłopcu
- Same kolce cierni!
On urazy nie chował
Wszystkie smutki -
Garścią pił i nic go nie
Zmogło, bo gorzej być
Nie mogło!
Pij truciznę i szklankę
Dopełnij, tu za darmo
Jest jej w bród, jak byś
Sznura nie zawiązał -
I tak się zaplecie w knut!
I tak się zaplecie w knut!
Kto przegrywa, musi iść
Z torbami przez świat
Życie mu przez palce
Płynie, a czyja droga
Kręta, i wiedzie po linie
Ta skończy się durnie
- в тюрьме!
Tu na miłości nikomu
Nie zbywa, zewrzyj zęby
Cierp i milcz! -
Jak byś sznura nie zawiązał
I tak się zaplecie w bicz!
I tak się zaplecie w bicz!
Ech, kraju mój, ile w tobie
Piękna i grasującego zła!
Wisielcom gołe pięty liże
- Sam bies - szatana…!
Śmiech i smutek, Dobra
Matka, ni tu żyć, ni wyżyć!
Nie bój się, nie płacz a śmiej
- Łez ci nie wybaczy lud!
Jak byś sznura nie zawiązał
I tak się zaplecie w knut!
I tak się zaplecie w knut!
Nocą myśli są ponure
Nie próżnują cieśle!
Wcześnie rano wieszają
Ale ty śpij, nie pęknij!
Na twoim sznurze nie
Ma jeszcze pętli!
Lepiej połóż się i rozgrzej
Na swą śmierć jeszcze się
Nie spóźnił nikt! -
Jak byś sznura nie zawiązał
I tak się zaplecie w stryk!
I tak się zaplecie w stryk!
(Tłumaczenie i parafraza utworu Разбойничья песня © Andrzej Schymalla)
Komentarze
Prześlij komentarz