Владимир Высоцкий, Разбойничья песня


Jak w smutnej parafii

W dzikiej, złej guberni

Trafiały się chłopcu

- Same kolce cierni!


On urazy nie chował

Wszystkie smutki -

Garścią pił i nic go nie

Zmogło, bo gorzej być

Nie mogło!


Pij truciznę i szklankę

Dopełnij, tu za darmo

Jest jej w bród, jak byś

Sznura nie zawiązał -

I tak się zaplecie w knut!


I tak się zaplecie w knut!


Kto przegrywa, musi iść

Z torbami przez świat

Życie mu przez palce

Płynie, a czyja droga

Kręta, i wiedzie po linie

Ta skończy się durnie

- в тюрьме!


Tu na miłości nikomu

Nie zbywa, zewrzyj zęby

Cierp i milcz! -

Jak byś sznura nie zawiązał

I tak się zaplecie w bicz!


I tak się zaplecie w bicz!


Ech, kraju mój, ile w tobie

Piękna i grasującego zła!

Wisielcom gołe pięty liże

- Sam bies - szatana…!

Śmiech i smutek, Dobra

Matka, ni tu żyć, ni wyżyć!


Nie bój się, nie płacz a śmiej

- Łez ci nie wybaczy lud!

Jak byś sznura nie zawiązał

I tak się zaplecie w knut!


I tak się zaplecie w knut!


Nocą myśli są ponure

Nie próżnują cieśle!

Wcześnie rano wieszają

Ale ty śpij, nie pęknij!

Na twoim sznurze nie

Ma jeszcze pętli!


Lepiej połóż się i rozgrzej

Na swą śmierć jeszcze się

Nie spóźnił nikt! -

Jak byś sznura nie zawiązał

I tak się zaplecie w stryk!


I tak się zaplecie w stryk!


(Tłumaczenie i parafraza utworu Разбойничья песня © Andrzej Schymalla)

Komentarze