Rozpal dla mnie łaźnię na biel
Od białego światła odwyk
Szalone myśli wytopi żar -
Gorąca para rozwiąże język
Rozpal!
Rozpal!
Rozpal łaźnię na biel, ogrzej
Rozgrzej duszy frasunek
Zimną wodą polana ukaże
Na mej piersi siny rysunek
Tylu nas ile lasów wycięto, tyle
Mrozów przeżyliśmy i śnieżnych
Tras, na lewej piersi mam profil
Stalina, a na prawej - Marysię
En face
Ech, z moją wiarą bez skazy
Tyle lat przeżyłem w „raju!”
Zmieniłem wolność w nakazy
Siebie, tak głupiego, не yзнаю
Rozpal...
Ja pamiętam, o szarym brzasku
Ratuj się bracie! - krzyczałem co
Sił, jak oprawcy dwaj - czekiści
Powieźli mnie, z Sybiru w Sybir
A potem
W kamieniołomów topieli
Przełykając łzy, blisko serca
Profil kata wykłuliśmy, by
Jego bicie słyszał morderca
Rozpal...
Och,
Mnie wspomnienia dreszcz
Z zimnej chmury przeszywa
Przeszłości mej nie roztopi
Już, gorąca chmura litościwa
Rozpal dla mnie łaźnię na biel
Od białego światła odwyk
Szalone myśli wytopi żar -
Gorąca para rozwiąże język
Rozpal!
Rozpal!
Rozpal…
(Tłumaczenie, wybór i parafraza utworu Протопи ты мне баньку по-белому © Andrzej Schymalla)
Komentarze
Prześlij komentarz